28.9.10

Karkonosze

Jesień w górach... Dla mnie pierwsza i na pewno niezapomniana. Widziałam chłodną biel zimy wypełniającą każdy możliwy skrawek ziemi, soczystą zieleń lata prztykaną różnobarwnymi płatkami kwiatów, a teraz mogłam podziwiać kobierce tkane ze złota traw, karminu borówek i głębokiej zieleni kosodrzewiny i świerków.

1 komentarz:

  1. Góry jesienią odwiedzam co roku, i zawsze jestem tak samo oczarowana :)

    OdpowiedzUsuń